Marcelek przyjechał z rodzicami do Polski na krótkie wakacje. W napiętym grafiku spotkań znalazł się jednak czas na sesję zdjęciową, która była prezentem od cioci Sylwii. Zdjęcia robiliśmy w wyjątkowo upalny letni dzień, a ja chciałabym podziękować rodzinie Marcelka, za poczęstunek lodami, które w ten dzień były prawdziwym skarbem 😉
Upał najwyraźniej nie przeszkadzał prawie 5 miesięcznemu chłopczykowi, który naprawdę świetnie się spisywał podczas fotografowania. Miał doskonały humor i zrobił sobie tylko jedną krótką przerwę na karmienie. Sesja fotograficzna przebiegła nam więc bardzo sprawnie. Dziadek tego uroczego chłopczyka zadbał też o rekwizyt do sesji – w postaci żywego szarego króliczka – dokładnie pod kolor stroju Marcelka 🙂
Zobaczcie zresztą sami…
i na koniec jeszcze czarno – białe zdjęcie z balonikami 😉
jaki słodki chłopczyk! piąte zdjęcie mnie niesamowicie zachwyciło! :):)
ale czad z tym zającem, super pomysły 😉
Łał! Super! Zgadzam się z przedmówcą: zdjęcie z zającem jest genialne! 😉 Pozostałe zresztą też są świetne ;))
Tak tak tak…mogłabym tak pisać w nieskończoność – wszystkie zdjęcia bardzo fajne, a ten pomysł z wykorzystaniem zajączka – extra! Jednak najbardziej zachwyciło mnie 5 zdjęcie – z tym kciukiem w ustach – rozbrajające! 😉